lip 25 2002

.:nie igraj z ogniem jeśli chcesz uniknąć...


Komentarze: 1

...kiedy ja się qrwa naucze że na moich znajomych odbijają się moje czyny...czemu zawsze kżywdze tych na których mi zależy?!!...jeśli teraz zlamię obietnice to i zlamię serce...racaja po co przyżekać coś czego nie jestem pewna...czego ten problem się tak we mnie dusi...ja to zaczelam?!...no dobra ale ja to skończe ... i skończe po swojemu czyli dobrze!....będzie wpożąsiu...zwariuje! czemu bliscy za naszymi plecami mieszają nas z blotem...czy jesteśmy tego warci...co ja takiego zrobilam że mnie tak ludzie traktują...BĘDE SOBĄ...NIKOGO NIE UDAJE..TAKA JESTEM I TAKI JEST MÓJ STYL...krytyki się nie boję...a to co zaboli przecierpie!..."życie nie jest bajką ale nie rezygnuj z marzeń"...życie bez wyjątków ... zaczne ludzi traktować po równi ale to co zabolalo...blizna zostanie...co czuje czlowiek który zepsól drugiemu czlowiekowi życie? jeśli dwaj wrogowie się napiepszają to czemu zawsze jeden jest bardziej pokżywdzony...wina jest po środku...ZANIM COŚ ZROBISZ ZASTANÓW SIĘ DWA RAZY...jejq czemu zanim to zrobileś :( nie pomyślaleś 102 razy?!!!!!! ... POMOC?..z mojej strony zawsze można ją otrzymać. ludzie myślcie nad swoimi czynami ... ptak bez skrzydel już nigdy nie poleci o wlasnych silach :( ... moje motto na najbliższy rok:

..."NIE IGRAJ Z OGNIEM JEŚLI CHCESZ UNIKNĄĆ POPAŻEŃ!!"...

czajna : :
25 lipca 2002, 22:10
zdecydowanie sie z Tobą zgadzam....dziś gdybym 102 razy pomyślała ..to teraz nie miałbym wyrzutów sumienie..nio ale trudno...a tak wogóle fajny masz bloguś:-)....

Dodaj komentarz